Po skończonej jeździe koniowi i jeźdźcowi należy się odpoczynek. Ten drugi musi jednak wcześniej zadbać o odprowadzenie wierzchowca do boksu w stajni, a następnie zabrać się za rozsiodłanie. To z pozoru prosta czynność, która jednak może nastręczyć trochę trudności. Przede wszystkim należy ją wykonywać zgodnie z ustalonym schematem, aby nie denerwować konia, a także wydłużyć trwałość samego siodła. Jak więc postępujemy? Sprawdź podstawowe porady w naszym artykule.
Gdy koń jest już w boksie, możemy przystąpić do rozsiodłania. W tym celu radzimy uspokoić zwierzę, zwłaszcza, gdy koń nie jest jeszcze przyzwyczajony do tej czynności. Można go poklepać, pogładzić, cały czas do niego mówić i pochwalić za udaną przejażdżkę.
Pierwszym krokiem jest zdjęcie traznelki, czyli inaczej ogłowia. Następnie należy odpiąć pasek podgardla i poluźnić nachrapnik, jeśli jest to konieczne. Ogłowie zawieszamy sobie na ramieniu i zakładamy kantar. Strzemiona podciągamy do góry i odpinamy popręg.
Teraz można już swobodnie zdjąć siodło z końskiego grzbietu. Uwaga dla niedoświadczonych: siodło swoje waży, dlatego osoby wątłe powinny poprosić kogoś o pomoc lub skorzystać z małej drabinki. Po zdjęciu siodła odwieszamy je na drzwiach i nagradzamy konia za cierpliwość – można dać mu kawałek marchewki.
Po jeździe siodło z pewnością będzie wymagać pielęgnacji. Podstawą jest jego dokładne umycie pod bieżącą wodą. Pod kranem myjemy ogłowie, wędzidło, ale nie skórzane paski – te powinny pozostać suche.
Po umyciu ogłowia można już odwiesić je na specjalnie do tego przeznaczony wieszak w taki sposób, aby część potyliczna znajdowała się prosto, natomiast naczółek był skierowany w stronę przejścia. To już wszystko. Siodło po wyschnięciu będzie gotowe do kolejnej przejażdżki.
Siodło zostało umyte, ale pielęgnacja należy się też koniowi, który po jeździe prawdopodobnie jest solidnie zakurzony lub nawet ubłocony. To odpowiedni moment, aby doprowadzić go do porządku. Używamy do tego szczotki, kopystka i zgrzebła. Konia czyścimy od przodu kierując się ku dołowi. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na brzuch i miejsce pod popręgiem. Nie zapominamy również o kopytach. Przez cały czas warto do konia mówić, uspokajać go, bo dzięki temu nie powinien protestować przeciwko zabiegom pielęgnacyjnym.