Konie kojarzą się nam z wyjątkowo przyjaznymi człowiekowi zwierzętami, które nigdy nie mają złych zamiarów. Okazuje się natomiast, że wiele osób zapłaciło wysoką cenę za okazanie przesadnej ufności w stosunku do wierzchowca. Konie, podobnie jak ludzie czy inne zwierzęta, miewają swoje humory, preferencje, zdarza się im mieć gorszy dzień i zwyczajnie nie przejawiać ochoty na zawarcie nowej znajomości. Jak zatem podchodzić do obcego konia, aby nie narazić się na bolesną kontuzję?
Zanim podejdziesz do obcego konia musisz się wstępnie zorientować, czy w ogóle ma on ochotę na zawarcie znajomości z Tobą. Być może w danej chwili jest pochłonięty jedzeniem, wypoczynkiem, zabawą z innymi końmi i nie chce, aby ktokolwiek mu przeszkadzał. Zwróć uwagę na pozycję, w jakiej znajduje się koń. Jeśli jest napięty, mocno napręża ciało i podnosi głowę oraz kładzie uszy, to lepiej się do niego nie zbliżaj.
Jest to bardzo poważny błąd, który może skutkować groźną kontuzją oraz długim pobytem w szpitalu. Konie nie znoszą zachodzenia ich od tyłu i są wtedy gotowe nawet kopnąć intruza. A uwierz, że siła końskiego kopyta jest ogromna. Do konia zawsze podchodzi od przodu lub z boku. Jeśli chcesz dostać się na drugą stronę, to przejdź od strony łba.
Rada
Koń rzadko kopie znienacka. W większości przypadków ostrzega intruza o takim zamiarze delikatnie odwracając głowę i szczerząc zęby. Ma to odstraszyć nieproszonego gościa.
Rzadko się zdarza, aby spotkać na pastwisku samotnego konia bez opiekuna. Dlatego zawsze planując zapoznanie się z wierzchowcem zapytaj o zgodę człowieka, który znajduje się w pobliżu. Jeśli natomiast jesteś w stajni czy szkółce jeździeckiej, to nie ignoruj próśb właścicieli. Widząc, że na kracie boksu wisi kartka z napisem „Prosimy nie dotykać konia” nie próbuj łamać tego zakazu, bo może się to skończyć na przykład bolesnym pogryzieniem.
Koń może się porozumiewać z człowiekiem w sposób niewerbalny – grunt, to umieć odczytać jego zamiary. Jest to szalenie ważne nie tylko w momencie podchodzenia do obcego konia, ale też jazdy obok niego na własnym wierzchowcu. Kładzenie uszu po sobie, szczerzenie zębów, kłapanie paszczą w kierunku ludzkiej kończyny, wierzganie, napinanie całego ciała – to niezawodne znaki świadczące o tym, że w tym momencie koń nie ma ochoty na zawieranie znajomości.