Każde spotkanie się dwóch jednostek można nazwać komunikacją. Niemożliwością jest to, żeby podczas spotkania jeźdźca i konia nie doszło do komunikacji. Lecz jest bardzo duże prawdopodobieństwo iż strony mogą się nie zrozumieć.
Jeżeli chodzi o zwierzęta domowe, to komunikacja stoi na dość wysokim poziome. Dość jasne jest to, iż nasza komunikacja poprawia się wraz z głębszym poznawaniem zwierzęcia z którym mamy do czynienia, nie zależnie od gatunku czy to kot, pies czy koń. Lecz zrozumienie nie następuje zawsze po obydwu stronach, i nie zawsze można uniknąć konfliktów.
Aby dobrze zrozumieć drugą stronę powinno się zaakceptować jej punkt widzenia, styl życia. Tak więc człowiek powinien zrozumieć konia, a koń człowieka.
Człowiek z porozumieniu z koniem
Jeźdźcy powinni się nauczyć rozumieć konie, ponieważ będą oni mogli działać na dostępnym poziomie pojmowania dla koni. Jest to chyba jedyny i najlepszy sposób aby nawiązać porozumienie ze zwierzęciem.
Najczęstszym błędem jest przekazywanie informacji na niewłaściwym poziomie pojmowania przez konia.
Dla przykładu można podać małe dziecko, które nie potrafi czytać. Dając mu książkę, nie będzie wiedział co z nią zrobić. Podobnie jest z koniem, który nie jest wyszkolony na podstawowym poziomie i poprosimy go o wykonanie ciągu, to także nie będzie wiedział o co go prosimy.
Tak szczerze to koń nie ma żadnych powodów, aby spełniać nasze wymagania i „zachcianki", ponieważ praca z człowiekiem nie jest jego naturalnym zachowaniem, tak samo jak stanie w ciasnej i dusznej stajni. Ale jednak mimo wszystko większość koni jest gotowa służyć człowiekowi.
Jeżeli chcemy dobrze zrozumieć konie, to najlepszą metodą jest ich obserwacja. Jak każdemu wiadomo koń to zwierze stadne i dwa osobniki to już stado. Stado zapewnia zwierzęciu ochronę, panuje w nim ustalona hierarchia i zasady zachowania.
Zachowania w stadzie i hierarchia
Przywódca- są to konie posiadające najwyższą pozycje w stadzie, mają prawo do przepędzenia każdego konia, pilnują porządku i dyscypliny w stadzie, nadają kierunek podczas ucieczki. Takim przywódcą może być klacz lub ogier. Klacz podczas ucieczki i nie tylko, biegnie na początku, ogier może biec na początku jak i na końcu stada.
Wyprzedanie- konie o niższej randze nie mają prawa wyprzedać koni dominujących, nawet podczas ucieczki. Podobne zachowanie możemy zauważyć podczas jazdy u koni posiadających wyższą rangę. Niechętnie pozwalają one się wyprzedzać, czasem zdarzają się nawet ataki na inne konie wyprzedzające podczas tego manewru.
Ustępowanie- tego typu zachowanie najłatwiej można zaobserwować podczas karmienia koni na pastwisku, lub przy wodopoju. Jak wiadomo koń niższy rango musi ustąpić innemu który jest od niego „ważniejszy" niezależnie od tego czy mu się to podoba czy nie. Jeżeli tego nie zrobi odczuje to na własnej skórze. W takich przypadkach konie są bezwzględne.
Kiedy w stadzie już ustali się hierarchia, to do pokazania kto tu rządzi wystarczyć będzie stulenie uszu lub lekkie podniesienie tylnej nogi.
Konie udomowione nadal posiadają tego typu zachowania i stosują je nawet wobec ludzi. Jeżeli chcemy aby koń nas szanował, musimy ustalić z nim „własną hierarchię" i stać się osobnikiem „alfa". Ale nie mam na myśli bicia, zmuszania do czegoś poprzez użycie siły. Takie zachowanie może tylko wzbudzić u konia strach, a nawet agresje wobec człowieka.
Człowiek-przywódca ?
Jeżeli chcemy mieć szanse aby zapanować nad uwagą konia i wyszkolić go, aby mieć nad nim kontrolę, musimy stać się jego przewodnikiem. Bez kontroli nad koniem, jazda nie będzie przyjemnością dla obydwu stron, tylko niebezpieczną walką pomiędzy koniem, a człowiekiem. Aby zapanować nad koniem musimy przemówić językiem przywódcy stada, czyli naśladować końskie gesty i sygnały, oczywiście mając pojęcie co one znaczą.
Oprócz doświadczenia, wiedzy a także zdobytych umiejętności będzie nam potrzebna pewność siebie, wewnętrzny spokój, jaki i także zdolność do szybkiego podejmowania decyzji. Konie są bardzo inteligentne i nie da się ich oszukać udając „szefa". Szybko rozszyfrują taka osobę po jej gestach, które zdemaskują jej autorytet. Postawa i niepewne ruchy powiedzą koniom wszystko.
Język koni to mowa ciała, lecz są małe wyjątki, kiedy konie się nie widzą to sposobem na komunikacje jest rżenie, które przybiera różne formy i znaczenia. Kiedy doświadczona osoba wyjaśni i pokaże mowę ciała koni, na co zwracać uwagę, pozwoli nam to lepiej zrozumieć o co dokładnie chodzi. Ale musimy także wiedzieć jak my powinniśmy się zachować, jakie wysyłać sygnały. Niektórzy ludzie uważają, że to nie żaden problem, nie zawsze tak jest.
W dzisiejszych czasach człowiek jeżeli chodzi o sygnały niewerbalne, u wielu ludzi uległo to zanikowi. Wady postawy, różne choroby i schorzenia kręgosłupa. Nie dostrzega się krzywego kręgosłupa, nierównych łopatek, człowiek zauważa to dopiero wtedy, kiedy zaczyna mieć dolegliwości z tego powodu.
Jeżeli chodzi o pracę z końmi, to nasza postawa ma bardo ważne znaczenie. Nie ma znaczenia czy pracujemy w siodle, czy z ziemi.
Koń i jego rozumowanie człowieka
Konie rozumieją nas tylko wtedy kiedy my przemawiamy do nich ich językiem. Kiedy spełnimy ten wary net to możemy im przekazać znaczenie naszych słów za pomocą ich gestów. Najprostszy przykład wyjeżdżamy do Niemiec lecz nie umiemy języka, i już nie porozumiemy się z osobami tam mieszkającymi na tyle ile byśmy chcieli, a oni nie zrozumieją nas. Jeżeli nauczymy się języka to nie będziemy już mieli takiego problemu. Podobnie jest z końmi.
Koń uczy się odróżniać komendy takie jak kłus, galop, stęp, stój, powoli itp. Najlepiej jest komendę słowną łączyć z gestem, dzięki temu koń uczy się komendy, jak i także słów. Ma to olbrzymie znaczenie, zwłaszcza w pracy na lonży jaki i także przydaje się do jazdy wierzchem. Jasne też jest to, że konie będą reagować na sam dźwięk głosu, na jego brzmienie i tonację.
Zdarza się, że konie wcale nie reagują na polecenia człowieka, mimo doskonałego rozumienia ich języka. Takie sytuacje maja miejsce kiedy konia coś niepokoi, lub odwraca jego uwagę. Brak zainteresowania ze strony konia, jest znakiem, że hierarchia człowiek- koń nie została do końca ustalona. W takim wypadku osoba musi zwrócić uwagę konia ponownie na siebie.
j.K