Duży zasób sygnałów, które człowiek przekazuje koniowi określamy pojęciem zbiorczym „działanie pomocami" Jest to bardzo logiczne, ponieważ kiedy używamy pomocy, to nie robimy nic innego jak „żądamy czegoś od konia" Lecz można także napisać to w grzeczniejszym brzmieniu, iż „pomagamy zwierzęciu" korzystając z naszej mowy ciała. Lecz jeżeli chcemy zrozumieć konia powinniśmy także wysłuchać i zrozumieć jego odpowiedzi. To nic innego jak ocena reakcji konia na nasze pomoce i trzeba także zdecydować, czy nasza prośba doszła bez zakłóceń. Zanim zastosujemy jakiekolwiek pomoce powinniśmy znać stopień wyszkolenia konia, co pozwoli mu zrozumieć nasze sygnały i je wykonać.
Sygnały złożone, podstawowe, naturalne i wyuczone.
Szkolenie konia możemy porównać do edukacji człowieka, ponieważ obie muszą opierać się na logicznych zasadach dydaktycznych.
Są sygnały które koń umie z natury i jest nim posłuszny.(ustępowanie z miejsca) Podstawowe elementy muszą się utrwalić zanim będzie można przejść do bardziej zaawansowanych. Pomoce, które są trudniejsze stanowią szereg sygnałów, oprócz wyuczonych zawierają także wyuczone dodatki, jak np. nacisk łydki, co koń musi nauczyć się rozumieć.
Podczas każdego kontaktu z koniem powstaje relacja nauczyciel-uczeń (człowiek-koń) i musi być jasne kto dowodzi i kogo trzeba się słuchać, tak więc określone wymagania możemy egzekwować z pewna stanowczością. Nie polega to na tym, ze stosujemy rygor i siłę. Koń musi także z naszych lekcji wynosić dobre wspomnienia, tak aby nauka sprawiała mu przyjemność i radość oraz stwarzała motywacje do dalszego działania. Każdy z nasz na pewno chodzi lub chodził do szkoły, i posiada dobre i złe wspomnienia. Ja osobiście bałam się lekcji historii, na której wymagający nauczyciel nie potrafił zaciekawić uczniów, a do tego stosował rygor. Stawiał złe oceny za błahostki, ponieważ jego zdaniem historia była najważniejsza. To sprawiło iż lekcje przynosiły więcej strat niż pożytku, ponieważ wszyscy się bali. Podobnie jest z koniem, nie stawiajmy go w takiej sytuacji ponieważ nic nie zyskamy, lecz stracimy. Pamiętajmy także iż naszym zadaniem jest pomóc w rozwijaniu muskulatury zwierzęcia, dlatego tez nie stawiajmy mu na początku wysokiej poprzeczki wymagając od niego wielkich rzeczy.
Błędy w komunikacji
Koń nie chce - zwierzę nie uznaje człowieka za osobnika wyższego rangą i ignoruje jego polecenia.
Kon nie rozumie - nie wie czego od niego wymagamy. Oczekujemy od niego manewrów których nie poznał.
Koń nie może- nie jest w stanie wykonać polecenia za względu na stan jego umiejętności . Jeżeli od młodego nie wyuczonego konia żądamy zatrzymania z galopu to tylko tracimy czas.
Tak więc z uczyń swoje motto:" Często proś, nie wiele oczekuj, hojnie nagradzaj."
J.F