Konie, które dość długo przebywają w boksach są znudzone. Do tego stopnia, że nabywają złych nawyków lub ze stoickim spokojem przedłużają swoją fazę spoczynku. Lekko podrażnione konie, które chcą wyładować swoje napięcie, a nie mogą popadają w złe nawyki. A oto niektóre z nich:
Pierwszym i chyba najbardziej najpopularniejszym nawykiem jest ogryzanie. Są konie, które nie zadowalają się ostatnim źdźbłem słomy, lecz ogryzają wszystko, co zamontowane jest na stałe, a szczególnie drewniane elementy. W niektórych stajniach zdarzają się tacy eksperci, którzy znajdują coraz to nowsze zabawy np. jak najlepiej naostrzyć zęby kratę, lub jak hałasować zamknięciem od drzwi, tak, aby nawet je otworzyć. Jest jeszcze wiele metod, i wiele sposobów, które na nowo powstają, jak nowe wirusy komputerowe.
Konie żyjące na wolności nie mają takich problemów, ponieważ są zajęte jedzeniem. Natomiast konie sportowe mieszkające w boksach spożywają pasze najwyżej w 3 lub 4 godziny dziennie, a resztę czasu muszą sobie same zagospodarować czynnościami zastępczymi. Ogryzanie drewna jest uciążliwe, ale też całkiem normalne. Takie jest najczęściej objawem znudzenia.
Następnym nawykiem jest grzebanie przednia nogą. Jest to bardzo uciążliwe a nawet niebezpieczne, ponieważ podczas tej czynności koń uderza i trze przednią nogą o twarde podłoże i w wyniku tego mogą powstać tzw. chipsy ( wolne ciała w stawie) w stawach kopytowych kończyn przednich i tylnych. Grzebanie najczęściej jest skutkiem oczekiwania na paszę lub nawet przejawem żebrania. Dlatego powinno się najpierw podawać paszę zwierzętom niecierpliwym, które nerwowo grzebią kopytami. Także przygotowanie pokarmu nie powinno odbywać się tuż przed boksem. Nawet szelest torby zawierającej łakocie może sprowokować konia do gwałtownego grzebania nogą. Uspokajanie głosem, ani karcenie nie daje skutku.
Tkanie należy do najbardziej widowiskowych nawyków. Polega ono na rytmicznym przenoszeniu ciała z przodu z nogi na nogę. To zjawisko można też zaobserwować u innych zwierząt trzymanych w niewoli np. cyrku lub ogrodzie zoologicznym.
Ostatnim nawykiem tutaj wymienionym jest łykawość. Jest to najpowszechniejsza wada u koni, i polega na łykaniu powietrza zamiast chrupania paszy. Na początku konie potrzebują stałego oparcia dla siekaczy: krawędź żłobu, czy jakikolwiek słupek w zupełności im wystarczy. Łykawość uzależnia – rozwijając się w łykanie bez podparcia. Tego nie można oduczyć. Ale poprzez właściwy chów z wieloma urozmaiceniami można zatrzymać nałóg. Czasem stosuje się specjalny rzemień zapinany na gardle, co sprawia ból zwierzęciu przy tej czynności, jest to niezbyt miły sposób dla konia. Łykawość w dłuższym okresie przynosi szkodę dla zdrowia i zagraża układowi pokarmowemu. Ostatecznie także stosuje się operacyjne usunięcie mięśnia szyi odpowiedzialnego za łykanie, ale to też nie daje sty procentowej skuteczności. Tą wadę zalicza się także do wad zaraźliwych. Posiadacz takiego konia powinien się dobrze zastanowić, czy konia z tak widoczna wadą trzymać razem z innymi końmi. Nie jest to potwierdzone naukowo, że konie tej wady uczą się od siebie nawzajem.
Raz nabyte przyzwyczajenie zakorzenia się u konia bardzo mocno. Jeżeli chcemy oduczyć go takiego zachowania, czy grzebania kopytem musimy radykalnie zmianie sposób jego chowu poprzez wprowadzenie urozmaicenia, lub nawet można zakupić zabawkę dla niego. Pomysłowi producenci artykułów jeździeckich proponują plastykową piłkę dla koni, którą można zawiesić na specjalnym uchwycie. Jeśli nasz pupil grzebie kopytem, lub buja się na przednich nogach to wystarczy umożliwić mu kontakt z innymi końmi na wybiegu lub pastwisku. W ten sposób może wyładować swoje wewnętrzne napięcie. Raz nabyty nałóg bujania się pozostaje do końca życia.
Dla koni znudzonych, ogryzających przedmioty można zaproponować zajęcia alternatywne. Szczególnie w okresie zimowym można podać im parę gałązek do ogryzania. Drewniane części zagrożone ogryzaniem można zaimpregnować używając środków ekologicznych.
Podsumowując wszystko, od razu widać, że najlepszym lekarstwem na takie nawyki jest zapewnienie koniom wielu ciekawych zajęć nie tylko związanych z jazdą konną, lecz także w czasie wolnym. Jeżeli będziemy urozmaicać im ich życie na pewno nie będziemy mieli problemów powyższych problemów.
J.F