Wielu rodziców szukając dodatkowego zajęcia dla pociechy poważnie rozważa naukę jazdy konno. Jest to bardzo dobry pomysł, o ile nie ma żadnych przeciwwskazań zdrowotnych oraz samo dziecko przejawia zainteresowanie wierzchowcami. Ciekawym rozwiązaniem może być wysłanie dziecka na wakacje w siodle – podczas krótkiego wypoczynku pociecha pozna podstawowe tajniki jazdy konnej oraz opieki nad zwierzętami. O czym trzeba pamiętać wybierając konkretny obóz jeździecki dla dziecka?
Pierwsza kwestia, którą trzeba koniecznie uściślić, to program obozu. Profesjonalni organizatorzy zawsze dostosowują go do umiejętności uczestników. Nie może być tak, że dziecko, które nigdy wcześniej nie siedziało w siodle, nagle trafi do grupy średniozaawansowanych osób – na pewno zrazi się do nauki i nic z tego na dłuższą metę nie będzie.
Warto zatem skontaktować się z organizatorem i dopytać o szczegóły – np. dowiedzieć się, czy dziecko będzie w grupie początkujących, ustalić przedział wiekowy uczestników, a także sprawdzić, jak intensywne będą zajęcia.
Mamy tutaj na myśli atrakcje niezwiązane bezpośrednio z nauką jazdy konno. Trzeba brać pod uwagę, że dziecku zwyczajnie nie spodoba ta forma aktywności – ryzyko jest tym większe, jeśli pociecha nigdy wcześniej nie jeździła konno i nie miała kontaktu z końmi. Dobrze będzie więc upewnić się, że podczas obozu dziecko będzie mogło korzystać także z innych rozrywek – wówczas nie będzie się czuło wyalienowane obserwując, jak pozostali obozowicze robią postępy w siodle, a ono w tym czasie nie ma nic do roboty.
Bardzo ważne jest, aby jeszcze przed wykupieniem obozu jeździeckiego dowiedzieć się, kto go organizuje oraz kto będzie prowadzić zajęcia dla dzieci. Organizatora obozu można sprawdzić w wojewódzkim Kuratorium Oświaty – wystarczy podać lokalizację wypoczynku i nazwę firmy, która odpowiada za imprezę.
Co do kadry: tutaj radzimy skontaktować się z organizatorem i poprosić o szczegóły na temat instruktorów. Warto zwrócić uwagę na to, czy przypadkiem kadra nie jest zbyt wąska. Jeśli przykładowo jeden instruktor ma przekazywać wiedzę trzydzieściorgu dzieciom, to z takiej nauki niewiele wyniknie.
Zachęcamy również do tego, aby znaleźć obóz, na który dziecko będzie mogło wyjechać z kimś znajomym – np. koleżanką czy kolegą ze szkoły. Obojgu będzie raźniej i jest duża szansa, że dzieci będą się wzajemnie motywować do robienia postępów, zyskując pasję na całe życie.