Jazda konno wciąż budzi skojarzenia ze sportem dla elit i ludzi bardzo majętnych. To pokłosie tego, że w Polsce przez lata nie mogła się wykształcić klasa średnia, a do szkółek jeździeckich rzeczywiście zaglądały tylko dzieci bardzo zamożnych rodziców. Dziś sytuacja wygląda inaczej. W naszym artykule podajemy argumenty obalające tezę, że jeździecko to elitarny sport.
W Polsce jest coraz więcej prywatnych szkółek, które powstają nawet w bardzo małych miejscowościach. Dostępność tego typu przybytków sprawia, że jeździectwo nie może być już uznawane za sport elitarny.
Godzina jazdy konno to kilkadziesiąt złotych – podobne pieniądze trzeba zapłacić za prywatną lekcję tańca. Trudno zatem uznać, że jeździectwo jest zarezerwowane wyłącznie dla elit finansowych.
Wiele osób nadal sądzi, że uprawianie jeździectwa ma sens wyłącznie w przypadku posiadania własnego konia. To oczywiście nieprawda. Konie są dostępne w szkółkach, a zakup zwierzęcia na własność w zdecydowanej większości sytuacji kompletnie mija się z celem.
Nawet jeśli ktoś marzy o uprawianiu jeździectwa, natomiast nie dysponuje wystarczającymi środkami finansowymi, to i tak ma szansę na realizowanie swojej pasji. W wielu szkółkach jeździeckich można liczyć na bezpłatne lekcje w zamian za pomoc w stajni przy koniach. Niektóre szkółki prowadzą również programy skierowane do dzieci z ubogich rodzin. Warto się tym zainteresować.