Dla każdego hodowcy i nie tylko, przybycie nowego członka stajni jest nie wątpliwie ogromnym przeżyciem i radością. Po takim czasie wyczekiwania zaczynając od pokrycia klaczy, potem rodzą się wątpliwości czy klacz została zapłodniona. Po rozwianiu tych myśli poprzez badanie przeprowadzone przez lekarza weterynarii, nadchodzi ok. 340 dni oczekiwania. Lecz klacz może urodzić źrebię po 320 lub nawet 360 dniach.
Większość klaczy rodzi w późnych godzinach nocnych lub nad ranem i czasem nie da się upilnować, zdarzają się konie, które z powodu stresu, gdy są ciągle niepokojone przez człowieka mogą przedłużać poród(powstrzymywać go). Lecz z drugiej strony bardzo ważną sprawą jest obserwacja klaczy zwłaszcza pierwsiatki, z tego względu, iż koń rodzi po raz pierwszy i czasem trzeba mu pomagać. Jak i także można w porę wykryć ewentualne komplikacje i w wezwać lekarza.
Zbliżający się poród poznajemy ogólnie po tym, iż klacz staje się niespokojna, ogląda się na boki, na końcach wymion niekiedy pojawiają się krople siary. Lecz trzeba tu podkreślić, że każdy koń jest inny i może inaczej reagować np. niektóre klacze się pocą, nerwowo chodzą po boksie, pokładają się i wstają.
Po urodzeniu źrebięcia nie powinniśmy przecinać mu pępowiny, ponieważ ona sama się przerywa w najsłabszym miejscu. Po porodzie źrebię jest jeszcze połączone z matką sznurem pępowinowym i w tym czasie jeszcze przepływa do jego organizmu ok. 1-2 litrów krwi. Jeżeli jednak nadejdzie potrzeba przerwania pępowiny to ja przerwijmy nie przecinajmy, ponieważ przerwanie powoduje lepsze zamknięcie naczyń krwionośnych. Jeśli zauważymy mocne krwawienie z pępowiny trzeba założyć przewiązkę, aby zatamować krwotok i końcówkę zdezynfekować jodyną. Przez pierwsze dni życia trzeba dbać o odkażanie pępowiny, ponieważ jest to słaby punkt źrebięcia, przez który mogą przenikać bakterie chorobotwórcze.
Po przyjściu na świat źrebię powinno przyjąć pozycje mostkową, wykazywać wyraźnie ruchy klatki piersiowej i brzucha, odruch ssania powinien nastąpić ok. 20 minut po porodzie, wstać do 2 godzin po porodzie. Po 12 godzinach powinien swobodnie się kłaść i wstawać, interesować się otoczeniem i podążać za matką.
Jeśli klacz nie wylizuje źrebaka, to powinniśmy wytrzeć je słoma lub ręcznikami, rozmasować jego ciało.
Bardzo ważną sprawa jest pobranie siary, w której są zawarte przeciwciała, jeśli noworodek jest za słaby, aby w ciągu maksymalnie 2 pierwszych godzin pobrać siarę należy zdoić klacz i podać mleko za pomocą butelki. Jeśli źrebak nie wykazuje odruchy ssania trzeba wezwać lekarza, który, za pomocą sondy nosowo-żoładkowej poda siarę wprost do żołądka. Może także się zdarzyć, że klacz nie da źrebakowi dojść do wymion, w takim wypadku trzeba także ją zdoić i podąć siarę za pomocą butelki. W razie śmierci klaczy, lub prze to, iż nie „wyprodukowała" mleka można podać siarę od innej. Siarę można bez problemu przechowywać w temp -18 stopni. Nigdy nie podawajmy siary od innych gatunków zwierząt, ponieważ nie ma takiej wartości odżywczej jak powinna.
Źrebięciu powinno się podawać ok. 100-200 ml siary, co pół godziny, powinna mieć temperaturę ok. 37 stopni.
Może także się zdarzyć, iż hodowca nie ma możliwości podania żadnego mleka, w takim wypadku trzeba szybko wezwać lekarza, który poda konikowi plazmę krwi. W takim celu najlepiej jest pobrać krew od matki lub starszego wałacha, który przebywa w tej samej stajni.
Także istotnym aspektem przeżycia jest wydalenie smółki, która powinna nastąpić do 12 godzin po porodzie. Smółka jest koloru brunatno-czarnego, połyskuje i ma kleistą konsystencję. Noworodek wydala ją po części. Po pełnym odejściu smółki koń zaczyna wydalać kał mleczny, który jest rzadszy i koloru żółto-brunatnego.
Jeżeli źrebię nie wydali smółki trzeba jak najszybciej wezwać lekarza, ponieważ istnieje duże ryzyko, iż źrebię może paść.
Jeżeli mowa o odrobaczaniu to pierwsze powinno być przeprowadzone w 4 miesiącu życia, jeśli klacz była regularnie szczepiona to może to nastąpić w 6 miesiącu życia. Następna dawka powinna być odana po 4-6 tygodniach po pierwszej, a kolejne co 6 miesięcy, z wyjątkiem szczepienie na tężec, którego dawkę powinno się podawać co roku lub co dwa lata.