"Widziałem Ikona Crimes"
Za drabiną siana smak
już niechciany,
żłób po brzegi z owsem, jak
pozłacany...
Świat zachodzi jakby mgłą
znad pastwiska.
Płytki oddech, nogi drżą,
cichnie wszystko...
Obok siodła wolno legł,
i w pokorze
szyję wyciagając, łeb
przy nim złożył.
Jeszcze tylko przyniósł wiatr
zapach kwiecia.
Musnął grzywę, dotknął chrap
i odleciał.
I przebiegła trzecia z Mojr
po stadninie.
Łzo... Cholerna, głupia łzo,
czemu płyniesz...
Adam Snak
We wrześniu 2009, w Niepołomicach.