Rezygnacja ze stosowania regulatorów wzrostu zazwyczaj argumentowana jest kwestiami finansowymi. Wyleganie zbóż może jednak stanowić problem, generujący duże koszty. Warto wiedzieć, dlaczego warto przeprowadzać zabieg skracania zbóż.
Wiechlinowate mogą przewracać się pod wpływem ciężkiego kłosa. Słabo rozwinięte korzenie nie są w stanie wówczas utrzymać zboża. Zdarza się również, że źdźbło wygina lub przełamuje się w części dokłosia, przez co roślina nie może utrzymać stabilnej pozycji. W obrębie wiechlinowatych należy wyróżnić łodygowe i korzeniowe wyleganie. Każde z nich stanowi duże zagrożenie, utrudniające uprawę zbóż. Wyleganie łodygowe zazwyczaj spowodowane jest oddziaływaniem porywistego wiatru. Zjawisko to mogą również intensyfikować opady. Wyleganie korzeniowe zazwyczaj obserwowane jest po okresie deszczowym. Kłos i źdźbło pod wpływem opadów stają się bowiem zbyt ciężkie, by mogły utrzymać je korzenie rośliny rozwinięte w wilgotnym podłożu.
Regulatory wzrostu pozwalają zniwelować problem wylegania wiechlinowatych. Substancje zawarte w środkach Syngenta pomagają intensyfikować fazę krzewienia plantacji. Wpływają one również na wytrzymałość konkretnego źdźbła. Regulatory zapewniają optymalny rozwój systemów korzeniowych roślin. Fazę krzewienia zbóż intensyfikują preparaty oparte na chlorku chloromekwatu. Zabieg należy jednak przeprowadzać w odpowiedniej temperaturze. Intensyfikacja fazy krzewienia pobudza boczne pędy uprawianego zboża. W efekcie uzyskiwany jest równy łan. Chlorek chloromekwatu oddziałuje na produkcję hormonu wzrostu, skracając zarazem dolne międzywęźla. Po zakończeniu fazy krzewienia rozpoczyna się regulacja zbóż. W zabiegach stosowane są preparaty na bazie etefonu lub proheksadionu wapnia. Pobierane substancje ograniczają rozrost międzywęźli, hamują syntezę giberelinu i zwiększają powierzchnię układu korzeniowego.
Dostępne regulatory wzrostu pozwalają zniwelować problem wylegania zbóż. Warto jednak pamiętać, by zabiegi skracania zbóż dostosować do fazy rozwojowej zasiewu.
Artykuł partnera