Rola wzmocnień pozytywnych w szkoleniu koni

Antoni Kwapisz
13.03.2023

Skuteczne szkolenie konia wymaga przede wszystkim pełnego zrozumienia jego motywacji – czyli tego, co nim kieruje, kiedy podejmuje określone działania.

Dysponując wiedzą teoretyczną z zakresu końskiego behawioru, można łatwiej przewidzieć reakcje wierzchowca i odpowiednio nimi pokierować, a przede wszystkim – nauczyć go konkretnych, pożądanych zachowań i utrwalić je. Dotyczy to zarówno wykonywania ćwiczeń na ujeżdżalni, treningu z ziemi, jak i na przykład tego, jak koń zachowuje się podczas zabiegów pielęgnacyjnych. Jedną z najskuteczniejszych metod szkolenia wierzchowców w zgodzie z ich naturą jest wykorzystanie wzmocnień pozytywnych. Na czym to właściwie polega?

Co motywuje konia? Czyli czym jest kwadrat wzmocnień

Podstawą znajomości teorii uczenia się zwierzęcia jest wiedza o tym, dlaczego reaguje tak a nie inaczej. Wymienić można dwie podstawowe motywacje, które kierują końmi (i innymi zwierzętami):

  1. unikanie presji/zagrożenia/bólu
  2. dążenie do zdobycia nagrody (jedzenia/przyjemności/ możliwości rozmnażania się).

Dzięki wykorzystaniu tych motywacji możliwe jest warunkowanie instrumentalne – czyli uczenie konia konkretnych zachowań będących reakcją na komendy. Szkolenie wykorzystuje odpowiednie manipulowanie bodźcami sprawiającymi zwierzęciu przyjemność oraz tymi, które są źródłem dyskomfortu. Tworzą one tzw. kwadrat wzmocnień:

  • R+, czyli wzmocnienie pozytywne (nagroda, np. smakołyk, pogłaskanie, pochwała słowna),
  • P+, czyli kara pozytywna (sprawienie koniowi dyskomfortu, np. szarpnięcie za wędzidło, użycie bata),
  • R-, czyli wzmocnienie negatywne (wycofanie
  • bodźca powodującego dyskomfort
  • P+, np. zwolnienie nacisku na wędzidło; żeby zastosować to wzmocnienie, najpierw trzeba wykorzystać nieprzyjemny bodziec),
  • P-, czyli kara negatywna (brak oczekiwanej nagrody).

Metody pracy z koniem bazujące na R- i P+, nazywane są awersyjnymi. Z całą pewnością są skuteczne i pozwalają osiągnąć szybki efekt, który jednak nie zawsze jest długotrwały. Ich stosowanie może być źródłem stresu i frustracji dla konia, powodować niechęć do pracy z człowiekiem, a w konsekwencji pojawianie się narowów i zachowań niepożądanych. Bodźce awersyjne często wykorzystywane są w jeździectwie klasycznym, metody naturalne z nich rezygnują.

Szkolenie pozytywne polega na wykorzystaniu wzmocnień pozytywnych R+ i kar negatywnych P-. To oznacza, że koń motywowany jest do wykonywania konkretnych czynności poprzez chęć zdobycia nagrody – a karany jej brakiem. Nauka wykorzystująca bodźce tego typu zajmuje więcej czasu, jest jednak niezwykle skuteczna, co potwierdzają badania. Wiele osób obawia się, że częste nagradzanie konia np. smaczkami może wywoływać negatywne efekty w postaci braku szacunku do człowieka – nie ma na to jednak żadnych dowodów naukowych.

Co oznacza „szkolenie pozytywne konia” w praktyce?

Pozytywne szkolenie koni polega przede wszystkim na nagradzaniu pozytywnych zachowań czymś, co sprawia koniowi przyjemność – zazwyczaj jest to jedzenie lub pogłaskanie. Najważniejszy jest timingnagroda musi pojawić się tuż po zaprezentowaniu konkretnej czynności w prawidłowy sposób. Dlatego dla ułatwienia wprowadza się zwykle pochwałę słowną, która poprzedza podanie smaczków albo pogłaskanie. Koń szybko kojarzy słowo z następującą po nim nagrodą i na jego dźwięk w końskim mózgu zachodzą takie same procesy, jak w przypadku np. otrzymania smakołyku. To zjawisko wykorzystywane jest również w czasie szkolenia klikerowego (wtenczas słowo zastąpione zostaje „kliknięciem”).

To metoda, która pozwala koniom zrozumieć, czego człowiek od nich wymaga, a nie tylko bezmyślnie wykonywać polecenia w celu uniknięcia dyskomfortu. Jest świetną podstawą komunikacji ze zwierzęciem. Wbrew pozorom nie jest jednak prosta i stosując ją, można łatwo popełnić błędy, np. nagradzając konia w złym momencie lub postępując niekonsekwentnie.

Szkolenie pozytywne – zalety

Badania naukowe dowodzą, że szkolenie pozytywne jest dużo bardziej efektywne i daje długotrwałe rezultaty, a przy tym pomaga budować relację z koniem. Wymaga więcej czasu i cierpliwości, niż nauka metodami awersyjnymi, jednak pozwala dużo lepiej zrozumieć emocje i motywy, kierujące zwierzęciem, działać w zgodzie z jego naturą, a przy tym sprawić, że nauka nowych ćwiczeń i komend będzie przyjemna zarówno dla jeźdźca, jak i dla wierzchowca! Czy to jednak oznacza, że należy całkowicie zrezygnować ze stosowania metod awersyjnych podczas uczenia konia nowych zachowań? Niekoniecznie – czasem wywieranie presji w prawidłowy sposób jest najskuteczniejszą metodą uzyskania konkretnego efektu, należy jednak wykorzystywać ją świadomie i ostrożnie.

Znajdź dobrego nauczyciela!

Jak nauczyć się podstaw szkolenia pozytywnego i skąd wiedzieć, kiedy lepiej sięgnąć jednak po bodźce awersyjne? Przede wszystkim trzeba znaleźć miejsce, gdzie można się tego dowiedzieć i oczywiście – dobrego nauczyciela.

Warto bardzo dokładnie zapoznać się z ofertami wielu różnych ośrodków jeździeckich i wybrać ten oferujący lekcje bazujące na wiedzy na temat natury koni, a także szukać instruktora lub trenera, który ma doświadczenie w szkoleniu pozytywnym. Z całą pewnością w poszukiwaniach pomoże Ci sprawdzony portal https://strefajezdzca.pl,  gdzie znajdziesz ogłoszenia jeździeckie. Strefa jeźdźca zbiera najciekawsze oferty zarówno stajni, jak i trenerów wielu dyscyplin. Pomoc specjalisty jest bezcenna – wiele nauczysz się również od koni, z którymi zaczniesz pracę. To właśnie one są najlepszymi nauczycielami, jeżeli tylko umiesz ich słuchać!

Artykuł partnera

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie

Polecane