Piesze wędrówki to dla wielu ludzi sposób na odstresowanie się i miłe spędzenie wolnego czasu. Niektórzy odnajdują w tym prawdziwą pasję i spacerują tak często, jak tylko mogą. Warto przy tym pamiętać, aby zapewnić swoim stopom, stawom i kręgosłupowi odpowiedni poziom bezpieczeństwa. Wbrew pozorom, całe ciało dość ciężko pracuje, kiedy decydujemy się na kilkukilometrowy marsz. Jakie zatem wybrać buty, jeśli mamy do przejścia niemały dystans po dość łatwym terenie?
Czasem na długi spacer wybieramy zwykłe buty, w których pokonujemy na co dzień maksymalnie kilka tysięcy kroków. Kilkukilometrowy marsz to natomiast kilkanaście tysięcy kroków, które z pewnością znakomicie mogą wpłynąć na sylwetkę, pod warunkiem, że zapewnimy ciału bezpieczeństwo. Czy zwykłe buty mogą tu zdać egzamin?
Niestety, ale ubieranie zwykłego obuwia na takie wędrówki nie jest dobrym pomysłem. Zdecydowanie lepiej postawić na buty trekkingowe, które – wbrew pozorom – są idealne nie tylko na ciężkie, górskie trasy. Bez problemów dostaniemy obuwie trekkingowe, które sprawdzi się również na delikatnym, płaskim terenie. Powstaje zatem pytanie, czy jest ono wtedy naprawdę potrzebne?
Trekkingowe obuwie to nie tylko wysokie modele chroniące kostkę przed skręceniem, czy zapewniające ciepło zimą. To również buty łudząco podobne do tych używanych przez nas na co dzień – niska cholewka, dość prosta podeszwa, wygodne sznurówki. Jest w nich jednak coś, czego zwykłe buty nie posiadają. I dlatego zdecydowanie warto mieć w swojej szafie przynajmniej jedną parę.
Zarówno podczas szybkiego marszu, jak i umiarkowanie wolnego chodu, nasze ciała pracują. Uruchamiamy kręgosłup, poszczególne partie mięśni i stawów. Pracują przede wszystkim nasze stopy. To cały, skomplikowany mechanizm, który do prawidłowego działania potrzebuje odpowiedniego traktowania. Buty trekkingowe posiadają podeszwę z bardzo dobrą amortyzacją. Dzięki temu wszelkie ewentualne nierówności, czy krzywe odstawianie stóp, weźmie na siebie właśnie podeszwa. W przeciwnym razie byłyby tym obciążone stawy i kręgosłup. To główna przyczyna, dla których buty trekkingowe przydają się nie tylko w górach, ale również podczas wędrówek po płaskim terenie. Co więcej, pokochaliśmy je tak bardzo, że większość z nas używa ich nawet na co dzień.
Nie sposób nie wspomnieć o tym, że trekkingowe obuwie doskonale dopasowuje się do stopy i najczęściej ma możliwość tak wygodnego wiązania, którego próżno szukać w zwykłych trampkach. Materiały, z których uszyta jest cholewka są wodoodporne, dzięki czemu poradzimy sobie nawet, gdy zdecydujemy się na spacery w kiepską pogodę. I – ostatnia sprawa – kto z nas lubi otarcia i pęcherze na stopach? Buty trekkingowe są po to, by przed nimi chronić. Dlatego nieważne, czy dopiero zaczynamy przygodę z chodzeniem, czy chodzimy już bardzo długo. Buty trekkingowe przydadzą się każdemu, kto robi przynajmniej kilka tysięcy kroków dziennie!
Artykuł partnera